Sushi to nie tylko pałeczki i sos sojowy. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji spróbować tych pyszności gdyńskie Między rolkami to przystanek obowiązkowy. Już od jakiegoś czasu rolki sushi zyskują swoich sprzymierzeńców w coraz to szybszym tempie i muszę przyznać, że i mnie trudno im się oprzeć.
Co takiego właściwie mają w sobie rolki sushi? Oprócz przepysznych i świeżych składników, do których za chwilę przejdę, przede wszystkim są wygodne w jedzeniu. Nie potrzebne nam nieporęczne pałeczki, wystarczy chwycić rolkę w rękę i można cieszyć się jej smakiem w każdym miejscu :). Mimo, że wcześniej sushi jadałam sporadycznie odkąd pojawiły się rolki ta potrwa zagościła w moim jadłospisie i pojawia się tam nie rzadziej niż raz w tygodniu. Przede wszystkim według mnie rolkę sushi dużo szybciej i wygodniej można kupić. Wystarczy wejść do sklepu, wybrać swoją ulubioną, zapłacić za nią ok. 12-16 zł i wyjść. Kupowanie tradycyjnego sushi, oczywiście nie mam na myśli tego dostępnego w supermarketach, zawsze kojarzyło mi się z długim oczekiwaniem, trudnością z podjęciem decyzji, na który rodzaj sushi się zdecydować, a tu proszę – problem z głowy. Myślę, że sushi rolki świetnie nadążają za dzisiejszym społeczeństwem, które pędzi i nie ma czasu na myślenie o jedzeniu.
Miałam okazję spróbować rolek, z różnych miejsc i zdecydowanym moim faworytem jest Między rolkami w Gdyni. Nie udało mi się znaleźć rolek, które smakiem i świeżością produktów odpowiadałyby tym gdyńskim. W Między rolkami moje ulubione rolki to:
Łosoś Grill
czyli grillowany łosoś z serkiem, avocado, mango, ogórkiem i sałatą;
Krewetka Panko
czyli chrupiąca krewetka z serkiem, avocado, ogórkiem, Kanpyo (tykwa marynowana) z sałatą i Oshinko (rzodkiew marnowana);
Tuńczyk Spicy
czyli tuńczyk, Spicy Mayo, por, Oshinko, sałata, Tobiko (ikra ryb latających), Fukujinzuke (czerwone marynowane warzywa).
do tych rolek wybieram oczywiście ostry sos wasali o cudownym zielonym kolorze i równie efektowny sos z mango z dodatkiem chilli – o delikatnie ostrym słodkim smaku. Lubię również połączenie rolek z sosem orzechowym lub tradycyjnym imbirem.
Jeśli chodzi o sam lokal to niestety niewielki, chociaż klimatyczny. Ja jednak wolę cieszyć się pysznymi rolkami w zaciszu domowym.
Dla tych, którzy zamarzą o rolce sushi będąc w stolicy polecam Rolls Rolls przy Chmielnej. Smaczne sushi, ale niestety nieporównywalne z tym, które znajdziemy Między rolkami ;).